chleb upiekłam w ramach Światowego Dnia Chleba. akcja ta jest uhonorowaniem codziennego chleba i okazanie wdzięczności za to, że nam go nie brakuje.
tym razem ten chleb jest bez zakwasu. głownie dzięki temu ma neutralny smak i rośnie, jak szalony. przez co dość głębokie nacięcia spowodowały powstanie rowów marsjańskich 😉
przepis znaleziony na blogu moje wypieki, a pochodzi z książki the big book of bread anne sheasby.
prosty chleb pszenny
700 g mąki pszennej typ 720 (chlebowej), 2 łyżeczki soli, 25 g oleju (miękkiego masła), 2,5 dkg świeżych drożdży (1 saszetka suchych drożdży – 7 g), 2 łyżeczki cukru, 150 ml ciepłego mleka, 300 ml ciepłej wody
pokruszone drożdże zasypać 1 łyżeczką cukru i zalać 1 łyżką ciepłego mleka, odstawić aż ruszą. w większej misce wymieszać mąkę z solą, a następnie olej. dodać drożdże i pozostały cukier. wlać mleko i sukcesywnie wodę, by ciasto nie było zbyt rzadkie i nie trzeba było dosypywać mąki. wyrobić ciasto, aż będzie gładkie i elastyczne. pozostawić przykryte ściereczką w misce do dwukrotnego powiększenia objętości. po wyrośnięciu odgazować uderzając pięścią, ponownie wyrobić. blachę, na której chleb się będzie piekł, oprószyć mąką i ułożyć na niej uformowany owalny bochenek. ponownie przykryć, pozostawić do podwojenia objętości (min. 30 minut). ostrym nożem naciąć chleb kilkakrotnie i oprószyć mąką. chleb włożyć do piekarnika rozgrzanego do 230 st.C i piec przez 10 minut. następnie temperaturę zmniejszyć do 200 st.C i piec kolejne 20-25 minut. studzić na kratce.
upieczony chleb jest wyrośnięty, brązowy i głucho brzmi po uderzeniu w jego spód.
http://www.kochtopf.me/announcing-world-bread-day-2013-8th-edition
