chleb, który muszę zrobić ponownie, bo pierwszy mnie absolutnie nie zadowolił swoją konsystencją, choć smak był całkiem niezły.
chleb nocny liski
230 g zakwasu żytniego lub pszennego, 325 g maślanki wymieszanej z wodą lub jogurtu albo samej wody (próbowałam z samą wodą), 300 g mąki pszennej (Liska zaleca włoską „00”), 100 g mąki pszennej razowej, 100 g mąki kukurydzianej, 1,5 łyżeczki soli
wieczorem wszystkie składniki szybko wymieszać w misce i zagnieść luźne ciasto. wierzch ciasta posmarować oliwą, przykryć folią i odstawić na noc w niezbyt ciepłe miejsce. rano przełożyć na wysypany mąką blat i zagnieść ciasto – luźne, ale nie klejące. przełożyć do koszyka wysypanego grubo mąką (jeśli będzie się piekło na kamieniu lub luzem na blasze) lub do foremki. pozostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na 40-60 minut. piekarnik nagrzać do 250 st. C . chleb z koszyka przełożyć na rozgrzaną blachę lub kamień, chleba z foremki nie wyjmować. ścianki piekarnika szybko spryskać wodą 3 razy co 30 sekund, a następnie zmniejszyć temperaturę do 230 st. C i piec przez 20 minut. i po raz kolejny zmniejszyć temperaturę – do 210 st. C i dopiekać przez 20 minut. upieczony chleb powinien wydawać głuchy odgłos przy pukaniu w jego spód. ostudzić na kratce i dopiero wtedy kroić.
uwagi:
– chleb nie pieczony na kamieniu jest dość płaski, żeby nie był całkiem plackiem blacha musi być nagrzana
– przy wątpliwościach co do mocy zakwasu dodać pół opakowania suchych drożdży