W ramach przeglądu lodówki odkryłam puszkę bryndzy. Lubię takie niespodzianki pod warunkiem, że termin przydatności do spożycia nie został przekroczony. Termin nie minął, ale puszka wyglądała jak klasyczny bombaż.
W ramach przeglądu lodówki odkryłam puszkę bryndzy. Lubię takie niespodzianki pod warunkiem, że termin przydatności do spożycia nie został przekroczony. Termin nie minął, ale puszka wyglądała jak klasyczny bombaż.