jakiś czas temu rozmawiałam ze scoutek o gotowaniu. obie mamy w zasadzie podobne podejście – to musi być zabawne i… sexy. więc dziś, i na słodko, i na ostro, do białego sera i do pieczonego mięsa.
wiśnie z zielonym pieprzem
1 kg wydrylowanych wiśni, 0,5-1 kg cukru (zależy jak kto lubi), sok z jednej limonki, otarta skórka z limonki, 2 łyżeczki potłuczonego zielonego pieprzu
wiśnie zagotować z cukrem, skórką limonki i pieprzem. dodać sok. odstawić na 24 godziny, ponownie zagotować i ponownie odstawić i jeszcze raz zagotować (w sumie 3 razy). gorące przekładać do słoiczków prawie do samej krawędzi. nie pasteryzować, tylko ustawić stoiki do góry dnem. wklęsłe zakrętki świadczą o prawidłowym zamknięciu. jeśli któryś słoiczek się nie zamknął, to jego zawartość trzeba ponownie zagotować, a sam słoik sprawdzić, czy aby czasem nie jest wyszczerbiony, pokrywka krzywa i nieszczelna.