u mnie dziś nie będzie halloweenowych smakołyków. nie dlatego, żebym miała coś przeciwko temu świętu, okazja do zabawy w przebraniu jest świetna. po prostu tak wyszło, choć pewne pomysły były. pokażę je za rok, jeśli świat nadal będzie istnieć 😉
wracając to tematu głównego – pod nazwą pigwówki może kryć się nalewka z dwóch owoców: pigwy i pigwowca. nieporozumień jest z tym związanych sporo, a różnica jest zauważalna gołym okiem, więc na koniec wpisu zamieszczam ich zdjęcia.
nalewka z pigwowca lub pigwy
- 1 l spirytusu lub bimbru ok. 70% (zerknij: jak rozrabiać spirytus na nalewki)
- 1-1,5 kg owoców pigwy lub pigwowca
syrop:
- 1 kg wody,
- 1 kg cukru lub miodu
owoce pokroić na małe, cienkie kawałki, zalać spirytusem w 3 litrowym słoju. odstawić w ciemne miejsce na 3 tygodnie. codziennie mieszać słojem. po tym czasie przygotować syrop. jeśli robimy go z cukru, to zagotowujemy cukier z wodą. jeśli miodem, to nie należy go gotować, a jedynie rozpuścić w mocno ciepłej wodzie. dosłodzić nastaw z owoców. nalewkę odstawić w ciemne miejsce na 3 miesiące. przefiltrować i rozlać do butelek.
powyżej pigwa pospolita, poniżej pigwowiec