wracając od rodziców przywiozłam 2 kg kurek zebranych osobiście przez mamę. mimo iż 14 godzin podróży zniosły dzielnie w torbie termicznej z wkładem chłodzącym, to nie chciałam sprawdzać ile wytrzymają w lodówce. przy tej ilości do wyboru miałam, albo pakować je w słoiki, albo mrozić. marynować nie chciałam, bo widziałam ile słoiczków czeka do zabrania w spiżarni rodziców. pozostało mrożenie. obawiając się, że zamrożone surowe mogą być potem gumowe, podzieliłam je na 5 porcji i przesmażyłam 15 minut. i dopiero w takiej postaci, zapakowane szczelnie, trafiły do zamrażarki.
po spaghetti z sosem pomidorowo-kurkowym, w którym smak grzybków znikł, zdecydowanie chciałam zjeść je i poczuć. w tym daniu nie miałam wątpliwości, że będzie je czuć 😉
kurki pieczone z warzywami
- 1 kg ziemniaków,
- 1 brokuł,
- 1 cebula,
- 40-50 dkg kurek,
- duża garść liści bazylii,
- 1 ząbek czosnku,
- 1 szkl. gęstej kwaśnej śmietany,
- 3 żółtka,
- sól, pieprz
wyszorowane ziemniaki ugotować, ostudzić, przekroić wzdłuż na 4 części. brokuła podzielić na cząstki i ugotować, osączyć. posiekaną cebulę zeszklić na oleju, dodać oczyszczone kurki, przyprawić solą i pieprzem, i smażyć około 15 minut. bazylię posiekać bardzo drobno razem z czosnkiem i wymieszać z ziemniakami i odrobiną soli. w naczyniu żaroodpornym ułożyć na dnie ziemniaki. na nich rozłożyć brokuły. na brokułach kurki. śmietanę wymieszać z żółtkami, mocno przyprawić, polać po grzybach. zapiekać 30 minut w 160 st. C.