świąteczne menu to nie jedyny element związany z wielkanocą. palmy, pisanki, koszyczki cieszą oczy i z chęcią je robimy lub przynajmniej kupując długo i starannie wybieramy. w tym roku trafił się też temat związany z rozpoczęciem edukacji przez latorośl. temat, narzucony z zewnątrz i jak dla mnie wątpliwy pod wieloma względami – dzieci miały wykonać krzyż. pierwsza myśl, jaka mi się nasunęła to to, że jako dekoracja kościoła, będzie razem ze zwiędłymi kwiatami wyrzucona na śmietnik… nie lubię takich działań.
nie wiem z czego pozostałe dzieci będą miały swoje prace. ja wykorzystałam to co akurat przed świętami wielkanocnymi jest w każdym domu. a dziecko do tematu podeszło adekwatnie do swego wieku i pogodnego charakteru – kolor musi być! rodzice pomoc mogą ograniczyć do pocięcia wytłaczanki, bo idzie to dość opornie.
krzyż z wytłaczanki po jajkach
- jedna wytłaczanka po jajkach – te zamykane na 6-10 jajek często mają ozdobne spody,
- cekiny lub szklane/plastikowe „klejnoty”,
- farby plakatowe lub akrylowe,
- nożyczki lub nożyk,
- klej
te „klejnoty” akurat miały klej od spodu, więc odpadł problem, czy klej „magic” zwiąże je z wytłaczanką.
z wytłaczanki wycinamy dwa rzędy. jeden 5-6-elementowy, drugi 3-elementowy.
warto sprawdzić, czy ten dłuższy element nie jest zbyt długi, gdyż wpłynie to potem na sztywność krzyża.
im jaśniejsza była wytłaczanka, tym łatwiej ją pomalować. kolorystyka oczywiście dowolna.
po pomalowaniu elementy muszą dokładnie wyschnąć.
gdy już są całkowicie suche skleić je ze sobą. klej nie umieszczać na samym czubku stożka wytłaczanki tylko trochę poniżej i na bokach. zagwarantuje to, że elementy stykające się ze sobą zostaną sklejone. na koniec wystarczy udekorować cekinami lub innymi płaskimi koralikami.