dawno już nie brałam udziału w akcjach kulinarnych, ale ta ma szczególny walor – aktywizuje do zrobienia porządków w zamrażarce. kiedyś głównym motywatorem była warstwa szronu, ale od wymiany lodówki szronu nie ma, więc rolę tę przejęły święta wielkanocne i bożego narodzenia, bo chciałam mieć miejsce na to co ewentualnie mogłoby zostać. opróżnianie szuflad zaczęłam od mrożonej natki pietruszki, która poszła do rosołu. potem przyszła pora na mrożone surowe warzywa. pierwsza była fasolka, do zastosowania której przeczesałam internet, żeby znaleźć nowy, fajny smak na moimgotowaniu.pl
czyszczenie zamrażarki wystąpiło już przy okazji eksperymentu z cassoulet.
sałatka z makreli
- 1 wędzona makrela,
- 0,5 kg mrożonej zielonej fasoli szparagowej,
- 25 dag żółtego sera,
- 1 czerwona cebula,
sos:
- 1/3 szklanki oleju,
- 1 ząbek czosnku,
- 2 łyżki soku z cytryny,
- sól, pieprz,
- pół pęczka koperku
mrożoną fasolkę wrzucić do wrzątku i gotować zgodnie z zaleceniem z opakowania lub około 10-15 minut. odcedzić i zanurzyć w lodowatej wodzie, żeby nie traciła koloru. z makreli usunąć skórę i ości, porwać na nieduże kawałki. ser pokroić w słupki. obraną cebulę obrać pokroić w drobną kostkę. rozgnieciony ząbek czosnku utrzeć z solą i pieprzem, dolać sok z cytryny i olej, wymieszać z posiekanym koperkiem. wszystkie składniki delikatnie wymieszać i polać sosem. odstawić do przegryzienia.