kurczak ma takie pyszne nóżki, a ty musiałaś akurat kupić to?! – powiedziało moje dziecko po pierwszym i ostatnim kęsie.
w zasadzie w domu nigdy nie jedliśmy żołądków drobiowych. mama powiedziała, że jakoś jej to nigdy nie kusiło, a poza tym tak źle nie było, żeby szukać alternatywy dla mięsa. za to jakiś czas temu spotkana koleżanka ze szkoły średniej, powiedziała, że nie wyobraża sobie pyszniejszej rzeczy, niż taki mięciutki żołądek. trzeba było spróbować. wyszło całkiem niezłe, ale specyficzna konsystencja nie każdemu może odpowiadać.
żołądki drobiowe w sosie koperkowym
0,5 kg żołądków drobiowych, pęczek włoszczyzny bez kapusty, mały kubek kwaśnej śmietany, duży pęczek koperku, sól, pieprz
żołądki umyć, zalać wodą, zagotować, odlać wodę z szumem. ponownie żołądki zalać świeżą wodą, dodać włoszczyznę w całości i gotować do miękkości żołądków (1 godzina w szybkowarze). żołądki pokroić w cienkie plasterki, warzywa w słupki, koperek posiekać. dodać wszystko do wywaru i przyprawić. do śmietany dodać trochę soli, potem zahartować kilkoma łyżkami wywaru i dolać do całości.