Nie potrafię tego zapomnieć. Kretynizmu do niewiarygodnej potęgi gwiazdki polskiej estrady, której i tak co prawda nie posądzałam nigdy o zbytnią inteligencję… Oglądałam koncert w Białymstoku, który odbywał się w szczytnym celu – akcji „podziel się posiłkiem„. Jak to przy koncertach organizowanych przez stacje telewizyjne, krótkie wywiady z artystami w kuluarach. Tu akurat w tle zbierana żywność. Pojawia się „pierwsza gwiazda rp” i mówi, że przywiozła ryby w puszkach, bo ryby są zdrowe, a ona akurat przeszła na wegetarianizm.
Jakby ktoś nie widział tego na żywo, to informuję, iż oczywiście była to Edytka Durniak.
komentarze archiwalne:
Widziałam to niestety! O poziomie naszych „gwiazd” wolę się nie wypowiadać…
