Nowy sezon pszczelarski przede mną. Pomalutku sprawdzam stan tego, co mi z ubiegłego roku zostało, np. ile mam ramek i czy aby nie potrzebuję dokupić węzy, gdzie postawić nowe ule i ile ich będzie. Te ostatnie tematy w tym roku postawiły przed zupełnie nowym wyzwaniem, z którego jestem zadowolona i mam nadzieję, że inni będą zadowoleni ze mnie 😉
A co po ubiegłym roku mam prócz doświadczenia?
Doświadczenie, którego już mi nic nie odbierze. Poznałam pełnych pasji ludzi, i wbrew pozorom wcale nie wszyscy pszczelarze są w wieku emerytalnym. A jak pszczelarzem jest kobieta, to są to same petardy o zupełnie innym spojrzeniu na pasiekę. Poza tym mam pomysł na markę, którą będę powoli promować. Również pierwsze odbieranie miodu – choć podobno w pierwszym roku raczej się go nie ma. Pierwsze przetapianie wosku, z którego część trafiła do koła pszczelarskiego w Ornontowicach, będą z niego świece na obchody 100-lecia koła. Nawet pierwsza nalewkach na pszczelich odsklepinach się udała. A co najważniejsze, wszystkie rodziny przezimowały.
Jeśli jesteście ciekawi, co się dzieje w pasiece o tej porze roku, to zapraszam już wkrótce, bo po odpoczynku zimowym temat powraca!
komentarze archiwalne:
Przyznam, że nieregularnie zaglądam na Twojego bloga (a może raczej regularnie, tylko trochę rzadko 🙁 😉 ) i nawet nie ogarnęłam, że masz ule :). Kurczę, ależ zazdroszczę. Potrafię godzinami oglądać filmiki o pszczelarstwie na youtube, jest w nich coś niesamowitego. A mieć własny miód… marzenie! Gratulacje przezimowania wszystkich rodzin!napisał: Gość: Dobra Fanfikcja, *.dynamic-zab-01.vectranet.pl 2019/02/20 16:46:32
Super też zastanawiam się nad produkcją miodkunapisał: Gość: Adam, *.neoplus.adsl.tpnet.pl 2019/02/24 15:08:19
Jeden komentarz
Znak graficzny rewelacja, klasa!!!!!! Czekam na nowe treści. Stare tez mi się podobały – Tata