Wieki temu wyjątkowym miejscem dla mnie było Załęcze. Myślę, że większość harcerzy w średnim wieku, to miejsce zna, i co więcej, dzieli mój sentyment. O pieczeniu chleba na zlocie absolwentów pisałam w 2009 roku i nie mogę uwierzyć, że to tyle lat minęło. Z Załęczem oprócz chleba kojarzy mi się potrawa, którą ostatniego dnia przygotowywała Ewa Prędziutka – prażucha. Jedliśmy jej uboższą wersję, bez okrasy, ale i tak przez wiele lat szukałam tego smaku, do momentu, gdy przeczytałam, że powinna się się w niej znaleźć mąka. I obowiązkowo do popicia kefir lub maślanka!
Dla nas był to wyjątkowy smak, bo to było wyjątkowe miejsce i wyjątkowi ludzie.
Dopiero niedawno doczytałam się, że to jedna z potraw „bieda jadło”. W każdym bądź razie rodzinę smakiem zaskoczyłam i pewnie nie raz wrócę do tego dania, jako dodatku do mięs, które zwykle podaje się z kluskami.
prażucha – składniki:
- 1 kg ziemniaków,
- 10 dkg mąki pszennej,
- 2 cebule lub 20 dkg boczku (słoniny),
- olej do smażenia,
- sól,
- do picia maślanka lub kefir
Obrane ziemniaki ugotować w osolonej wodzie, a gdy będą prawie miękkie odlać połowę wody i wsypać mąkę. Przykryć garnek i na minimalnym ogniu dogotować jeszcze przez 10 minut. całość dokładnie utłuc na jednolitą masę. cebulę lub boczek lub ich kombinację pokroić w drobną kostkę i wysmażyć na wolnym ogniu. zrumienioną cebulę lub skwarki zdjąć z patelni, w pozostałym na patelni tłuszczu moczyć łyżkę i nią nabierać porcje ziemniaków. na pozostałym tłuszczu może przygotowane porcje ziemniaków zrumienić. podawać posypane skwarkami, z maślanką do picia.
Komentarze archiwalne:
Gość: [graz] *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl 2 lata temu|
To są tzw. kluski niemieckie. Prażuchy robi się z ziemniaków SUROWYCH tartych jak na placki i wyprażanych w piekarniku na blaszce lub w garnku na wolnym ogniu. Polewa się to stopionym boczkiem czy słoninką.
Gość: [EWA Konarska] *.centertel.pl 2 lata temu|
Witam Gościu,
ja już od dzieciństwa (a więc bardzo dawno) znam tę potrawę pod nazwą „prażucha” lub z wiejska „porka” i robi się ja właśnie jak tu podano
pozdrawiam wszystkich którzy to jedli i zachęcam pozostałych do zrobienia prażuchy, pychotka
Gość *.centertel.pl 2 lata temu|
Oczywiście że ten przepis jest poprawny, pamiętam z dzieciństwa a babcia robiła najsmaczniejsze na świecie, i nazywała ,, prażuchy” pozdrawiam Bożena.
Gość: [M.] *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl 2 lata temu|
Jadło z okolic Częstochowy u nas od zawsze podawane z zupą ogórkową.pycha
Gość: [STEFF_PL,] *.dynamic.gprs.plus.pl 2 lata temu|
Graz co ty tam wiesz , moja mama to robiła i babcue też i to jest prażucha
Gość: [Kasia] *.dynamic.chello.pl rok temu|
Można dodać jeszcze łyżkę lub dwie mąki ziemniaczanej. Polecam.
Gość: [kth] *.uznam.net.pl rok temu|
Jak byłam mała to mówiłam na to kulasze, tylko dlatego, że mama robiła z nich małe kulki 🙂 pychota była
Gość: [Uzi] *.neoplus.adsl.tpnet.pl rok temu|
Koniecznie z gotowaną kiszoną kapustą.
Gość: [Małgosia] *.play-internet.pl rok temu|
Bardzo Cię dziękuję za przypomnienie tego przysmaku, to smak wakacji u babci w Sieradzu. Prażucha czy prażuchy, bo tak nazywała je moja babunia, to jedno z najpiękniejszych wspomnień.
Gość: [Ada] *.dynamic.gprs.plus.pl rok temu|
Oczywiście to są prażuchy! Tak robiła je moja babcia i robi moja mama. Ten smak to bajka. Pozdrawiam
Gość: [AgaA] *.alfanet24.pl rok temu|
Dokładnie identycznie przygotowywała prażuchy moja babcia (okolice Radomska). 🙂
U nas podawało się je na osobnym talerzyku – okraszone cebulką i boczkiem na smalcu – do kapuśniaku.
Gość: [Sumiru] *.alfanet24.pl rok temu|
Okolice Radomska pozdrawiają. Moja babcia dodawała jeszcze trochę mąki ziemniaczanej i u nas jadło się na słodko. Polewane topionym masłem i posypane cukrem <3
Gość: [Ja] *.neoplus.adsl.tpnet.pl rok temu|
Koniecznie z gotowaną kiszoną kapustą. Pycha.
Gość *.neoplus.adsl.tpnet.pl rok temu|
Pazuchy to mąka prażona , plus woda. Z tego robi sie klucha i podaje sie z boczkiem lub cebulka
Gość: [VVronka] *.dynamic.gprs.plus.pl rok temu|
W lubelskim nazywa się lamieszka 🙂
Gość: [reniatym] *.dynamic.mm.pl rok temu|
w lubelskim nie znam nazwy „lemieszka” tylko właśnie „prażucha”.
Gość: [reniatym] *.dynamic.mm.pl rok temu|
w lubelskim nie znam nazwy „lemieszka” tylko właśnie „prażucha”.
Gość: [małą mi] *.internetdsl.tpnet.pl 10 miesięcy temu|
pamiętam je z dzieciństwa, robiła je babcia i mama. W moim domu również się nimi zajadamy. Teść jadł je u nas pierwszy raz od 30 lat (wcześniej u swojej mamy).
Gość *.internetdsl.tpnet.pl 10 miesięcy temu|
a my nadal wcinamy i u nas nazywają się „dziady”
Gość: [Gość] *.lan2.mega-net.pl 9 miesięcy temu|
Pod Radzyniem Podlaskim mówią na to psiocha. Smak wakacji u babci na wsi.
Gość *.adsl.inetia.pl 9 miesięcy temu|
To prażuchy, znam je od wieków. Już moja babcia to robiła a ja to uwielbiam i też często robię. A z surowych tartych ziemniaków też babcia robiła i mówiła na to fuła. Pozdrawiam.
Jestem z Górnego Śląska
Gość: [Mysia] 91.217.98.* 8 miesięcy temu|
U nas też nazywa się „dziady” albo „dziadochy” zawsze podawane ze śliwkami z kompotu. Ja dziś robię z przesmażonym mięsem mielonym i wszyscy bardzo je lubią.
Gość: [Mazowiecki] *.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl 8 miesięcy temu|
U nas w Tomaszowie to jest Dusicha najlepiej smakuje z kapusniakiem
Smak z dzieciństwa przypominamy regularnie po dziś dzień pz.
Gość: [GuCia] *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl 8 miesięcy temu|
U mnie (Łódź) mówimy na nie Prażoki i podajemy z kwaśnym kapuśniaczkiem. Mniam!
Gość: [Ada] *.play-internet.pl 8 miesięcy temu|
Unir w domu (wielkopolskie okolice Konina) mówiło się na to prażoki koniecznie z zasmarzana kiszona kapustą i kompotem z jabłek
Gość: [Just] *.komputersat.pl 7 miesięcy temu|
U mnie mówiło się dziady.
Gość: [ja] *.marsoft.net 6 miesięcy temu|
A u mnie w lubelskim była lemieszka 🙂
Gość: [Łoldo] 32.209.78.* 6 miesięcy temu|
A u nas mówiło się kartofelen. Nie ważne jęk się mówi , tylko jak smakuje, bo smak jest najważniejszy.
Gość: [Gość] *.dynamic.gprs.plus.pl 6 miesięcy temu|
W lubelskim to agnieszka lub śpiochy a najlepszą z kiszonym ogórkiem i kwas z ogórków do popicia
Gość: [GRAZYNA] *.adsl.inetia.pl 6 miesięcy temu|
Pychota, takie prażonki robiła moja babcia a ja sama też to robię. /Górny Sląsk/
Gość: [cauka] *.wtvk.pl 5 miesięcy temu|
Dzięki za przypomnienie smaku z dzieciństwa. Już wiem co będzie dzisiaj na obiad. U nas w Wielkopolsce mówiło się na to „dziady”. Pozdrawiam serdecznie
Gość: [Ula] *.play-internet.pl 5 miesięcy temu|
U nas- okolice Kalisza również prażuchy. Uwielbiamy. Często z kwaszoną kapustą.
Gość: [lola] *.dynamic-ww-04.vectranet.pl 2 miesiące temu|
Dziękuję za przepis w Lodzi tez tak się jadło z kapuśniakiem i nazywano prażuchą.
8 komentarzy
Pochodzę z województwa mazowieckiego i tam taka potrawa nazywa się porka, najlepszą na świecie robi moja Mamcia. Super smakuje kolejnego dnia przygrzana z masłem na patelni
U mnie w Biłgoraju nazywano to „kulasza”. Robiło się dziurkę na środku i tam wlewało skwarki zaprawione niewielką ilością śmietany. Ale jeszcze lepsza, bardziej wyrazista jest z ciemnej mąki. Takie tam wspomnienia z dzieciństwa.
Pochodzę z pod Częstochowy. Moja babcia takie robiła i nazywała je prażuchami. Jedlismy je okraszone boczkiem z barszczem czerwonym, białym, żurem lub kapuśniakiem. Przepyszne.!
Mój tata pochodzi z urodził się na Ukrainie i tam mówiło się na to „fuszer”.
U mnie w domu mówiono na to prażuchy lub mordoklejkiw moim domu rodzinnym podawane były z kapustą kiszoną zasmażaną a ja robię do nich kapuśniak na goloneczce przedniejpychotka
W naszym domu, daaawno temu, prażucha była robiona podobnie.
Różnica polegała na tym, że do ziemniaków dodawana była mąka pszenna
prażona na patelni na złoty kolor i wgniatana w ziemniaki tłuczkiem maczanym w roztopionym smalcu ze słoniny lub boczku.
Myślę, że nazwa powstała z powodu prażenia mąki.
Pychota, Wspomnienie z dzieciństwa.
U mnie w Świetokrzyskim też na to mówili prazucha lub porka. Mama gotowała ziemniaki i tak w połowie gotowania wsypywała mąkę i ta się zaparzała. Potem odlewala trochę tej wody żeby nie było za rzadkie i tłukła. W razie potrzeby te wodę dolewała. A najbardziej lubiłam polane stopiona słonina i posypane cukrem. Pychota. Pozdrawiam ws, ystkich Prażuchozerców.
U mnie babcia robiła, ale danie nazywało się „porka”. Przepyszne z zsiadłym mlekiem lub słodkim,według uznania. Przepis taki sam.