Kiedy za oknem śnieżna zawieja, to chciałoby się zakopać pod kocem z kubkiem herbaty w jednej dłoni, a w drugiej z książką. I najlepiej by było gdyby ta książka potęgowała ciepło herbaty. Taką książką w grudniu obdarowało mnie Wydawnictwo Otwarte i jest to „Cuda za rogiem” Keigo Higashino.
kto nie chciałby móc spytać kogoś nieznajomego o to jak postąpić w życiu?
Historia jest niesamowita, bo kto nie chciałby móc spytać kogoś nieznajomego o to jak postąpić w życiu? A tu właściciel sklepiku ma misję, by na takie pytania odpowiadać. Ale nie robi tego w postaci wypunktowanej listy, tylko ukierunkowuje, każe się zastanowić. I właśnie jego historia i historie osób, które napisały do niego budują tę książkę. Przy czym nie jest to tak proste, jakby się mogło wydawać, bo mieszają się czasy i listy trafiają nie do tych rąk, co trzeba, albo właśnie, do tych, do których powinny były trafić, żeby móc oddziaływać w przyszłości. Czuć przy tym ciężar zupełnie innej kultury, innych relacji międzyludzkich.
Nie lubię określania gatunku książki „ciepłą powieścią”, bo kojarzy mi się to z jakimiś romantycznymi bzdurkami dla osób naiwnie czekających, aż los im życie odmieni. Ale naprawdę trudno znaleźć lepsze określenie, bo po jej zakończeniu czuje się coś w sobie pozytywnego.
komentarze archiwalne:
o to chodzi|napisał: kpdwiejak 2019/01/25 15:19:31
sięgnę z chęcią po książkę|napisał: Gość: pola, *.neoplus.adsl.tpnet.pl 2019/01/26 20:02:05
