Od kilku dni znajomi przypominają mi, że 8. sierpnia jest Wielki Dzień Pszczół. To drugie święto tych owadów w tym roku, bo 20 maja obchodzą one Światowy Dzień Pszczoły. Pszczoły miodne są tu reprezentantkami szerszego grona zapylaczy, do których należą też dzikie pszczoły samotnice, trzmiele oraz muchówki, motyle i chrząszcze.
Wielki Dzień Pszczół jest świętem zorganizowanym w ramach programu „Z Kujawskim Pomagamy Pszczołom”. Informacje o tym święcie pojawiają się od 2013 roku. To znacznie wcześniej niż uchwalony w 2018 roku przez ONZ Światowy Dzień Pszczoły.
Oba święta mają na celu zwrócenie uwagi na problemy przed jakimi staniemy, gdy te owady wyginą. Nie wiem czy sobie zdajecie sprawę, że co „trzecia łyżka pożywienia” na Ziemi zależy właśnie od owadów zapylających. Ale bez nich nie tylko problemem byłaby produkcja żywności na świecie, ale także ucierpiałaby bioróżnorodność, istotna dla prawidłowego funkcjonowania biosfery.
Jak świętować takie święta, a jednocześnie pomóc pszczołom?
W zasadzie chciałam napisać 5 punktów, ale pomyślałam, że istotne jest, by w naszych myślach zaszczepić na stałe obecność zapylaczy, a nie tylko przypominać o nich od święta.
- Świętuj i pomagaj przez cały rok!
- Kupuj polski miód, najlepiej bezpośrednio od pszczelarzy – przełoży się to na lepszą opiekę dla pszczół – kupno leków (tak, tak, pszczoły się leczy), czy częstszą wymianę węzy, co ma również wpływ na pszczele zdrowie.
- W ogrodzie lub na balkonie sadź rośliny miododajne – to nie tylko kwiaty, to również zioła i drzewa.
- Zrób hotel dla owadów i umieść go w dzikim zakątku ogrodu lub parku.
- Nie wypalaj traw i liści.
- Stosuj naturalne nawozy i środki ochrony roślin.