Maj to najwspanialszy chyba miesiąc kulinarny, takiego wysypu sezonowych roślin nie ma żaden inny miesiąc. Smardze, szparagi, lilak (bez), pędy paproci – polecam spróbować każdemu.
Na początek prosta przystawka, którą podałam przed komunijnym obiadem, która sprawdzi się też jako lekka kolacja. Na zdjęciu poniżej widać, że ciasto można spokojnie zawijać na zakładkę i tak się podniesie. Dodatkową zaletą jest szybkość wykonania dania oraz to, że można je przygotować, tzn. doprowadzić do fazy przed pieczeniem i odstawić do lodówki na noc.
szparagi pieczone w cieście francuskim
- 1 pęczek niezbyt grubych szparagów,
- boczek wędzony w długich plastrach (tyle plastrów ile szparagów);
- 1 opakowanie ciasta francuskiego,
- 1 jajko do posmarowania wierzchu
Jeśli wybrałeś zielone szparagi to odłam zdrewniałe końcówki. Jeśli białe, to trzeba je obrać. Ciasto francuskie pokrój na tyle pasków, ile masz szparagów. Na każdym pasku ułóż plasterek boczku. Szparagi owijaj ciastem. Jeśli odstawiasz je do lodówki, to posmaruj jajkiem dopiero przed włożeniem do piekarnika. Jeśli nie odstawiasz, to zrób to od razu. Piecz w 220 st. C przez 25-30 minut.