Nie pamiętam, czy o tym już kiedyś pisałam, ale przeżyłam w dzieciństwie traumę związaną z kapustą kiszoną. Wiem, jak idiotycznie to brzmi, ale tak było. Nie pamiętam ile miałam wtedy lat. Babka z matką postanowiły ukisić kapustę na zimę. Co roku było to robione, ale powiedzmy w dość rozsądnych ilościach – wanienka do kąpieli niemowlaka. Może taka ilość była dlatego, że to ojciec musiał tę kapustę szatkować, i nie było nic w stanie zmusić go do większego wysiłku. Ale przez parę lat mój ojciec miał zagraniczny kontrakt, i któregoś roku powstał poroniony pomysł ukiszenia takiej wielkiej niebieskiej, przemysłowej beki kapusty. Beka ze względu na rozmiary stała w garażu. A matka i babka raczyły mnie i siostrę kapustą co drugi dzień. Zwłaszcza żeberka w kapuście jakoś szczególnie często były. One się tym zajadały do nieprzytomności (pominę milczeniem ówczesną nadwagę matki). Nasze protesty kwitowane były, że kapusta jest taka zdrowa, i taka smaczna. Yezuu przez lata nie mogłam spojrzeć na kapustę kiszoną.
tym większym zaskoczeniem jest ostatni eksperyment.
kurczak z kapustą kiszoną – składniki:
- 4-6 porcji kurczaka,
- 2 łyżki oleju,
- szklanka śmietany,
- 3 ząbki czosnku,
- 50 dag kiszonej kapusty,
- kminek mielony,
- sól, pieprz
kurczak z kapustą kiszoną – przepis
kurczaka zrumienić na rozgrzanym oleju, podlać wodą, doprawić solą, pieprzem, kminkiem i rozgniecionym czosnkiem. dusić pod przykryciem. po 15 minutach dołożyć kapustę i dalej dusić do miękkości kapusty. na koniec dodać śmietanę. koniecznie podawać z pyzami ziemniaczanymi.
komentarze archiwalne:
grumko
Nie dziwię się, że długo nie mogłaś spojrzeć na kapustę kiszoną;-) Jeśli chodzi o kurczaka przygotowanego w ten sposób to nam bardzo smakował. Niektórzy określają go mianem po zakopiańsku lub góralsku.