Mimo iż kawałek wołowiny był naprawdę piękny, to miałam duże wątpliwości, czy po 2 godzinach pieczenia będzie miękki. Niepotrzebnie. Jednak przez to nie mogłam jakoś zabrać się za zamarynowanie mięsa. I ostatecznie po zioła wybrałam się do ogrodu z latarką w ręce.
wołowa pieczeń ziołowa – składniki
1 kg wołowiny bez kości, po 2-3 gałązki świeżych ziół: cząbru, tymianku, bazylii, majeranku, 0,5 łyżeczki mielonego kminku, 1-2 ząbki czosnku, starta skórka i sok z połowy cytryny, 1 marchewka, 1 duża cebula, 0,5 szkl. bulionu, sól, olej rzepakowy do smażenia + 1 łyżka oleju do nacierania
Świeże zioła zmiażdżyć z czosnkiem, wymieszać z kminkiem i skórką cytryny oraz łyżką oleju i sokiem z cytryny. Pastą natrzeć mięso, owinąć folią i zostawić na min. 7-8 godzin w lodówce. Następnie obsmażyć na mocno rozgrzanym oleju. Przełożyć do brytfanny, osolić, obsypać startą na dużych oczkach marchewką i drobno pokrojoną cebulą. Podlać bulionem. Piec pod przykryciem w 200 st. C dwie godziny.
Jeden komentarz