mała wycieczka z zapachami do Indii. tak przygotowany pilaw może być samodzielnym daniem lub dodatkiem do ryby. o tym, czym różni się pilaw od risotto i paelli warto przeczytać w artykule Agnieszki Kręglickiej. a na blogu znajdziecie kilka innych przepisów, zarówno na pilawy bezmięsne i z jego dodatkiem:
– z mlekiem kokosowym,
– z wątróbką,
– z bakłażanem i piersią kurczaka
pilaw z brokułami i karmelizowaną cebulą
- 1,5 szkl. brązowego ryżu (najlepiej basmati),
- 3 szkl. wody,
- 3 szalotki*,
- 1 nieduży brokuł (ok. 0,5 kg),
- 4 łyżki oleju,
- 1 łyżeczka mielonego kardamonu,
- 1 łyżeczka mielonego cynamonu,
- 6 goździków,
- 1 łyżeczka kminku,
- 1 1 łyżeczka gorczycy,
- sól
ryż opłukać, zalać wodą w garnku, w którym się będzie potem gotować i odstawić na pół godziny. szalotki pokroić w półplasterki. na rozgrzane 2 łyżki oleju wsypać przyprawy: kardamon, cynamon i goździki. smażyć pół minuty, dodać cebulę, posolić i dusić na małym ogniu około 20 minut. połowę cebuli odłożyć do dekoracji. namoczony ryż osolić, zagotować i na małym ogniu gotować do całkowitego wchłonięcia wody. jeśli ryż będzie nadal twardy można jeszcze wody dolać. do miękkiego ryżu dodać skarmelizowaną cebulę. umyty brokuł podzielić na małe różyczki, a łodygę pokroić w 0,5 cm plastry. w niedużym rondlu rozgrzać pozostałe 2 łyżki oleju, dodać kminek i gorczycę, przykryć i czekać aż nasiona zaczną strzelać. dodać brokuły, podlać odrobiną wody i gotować przez około 5 minut (tyle, żeby straciły surowość, a nie przestały być intensywnie zielone). gotowe wymieszać z ryżem, z wierzchu posypać odłożoną do dekoracji cebulą.
*oprócz szalotki dodałam w całości białe części z pęczka zielonej cebulki, z której szczypior wykorzystałam wcześniej