potrzebny (?) gadżet

kocham gadżety kuchenne, skrobaczki, obieraczki, wihajsterki, łyżki o dziwnych kształtach, maty, pędzle, szpikulce i rózgi itp. oczywiście to geny!!! szuflady kuchenne rodziców pełne zawsze tego były, nawet jeśli nikt nie wiedział po co były kupione. kiedyś zobaczyłam w jakimś programie kulinarnym spryskiwacze z oliwą i octem. zachorowałam z miejsca na nie i w końcu dostałam wymarzony prezent. okazały się wielką lipą, i po kilku latach przestawiania ich z miejsca na miejsce wyrzuciłam je bez żalu.
dziś zobaczyłam zupełnie nowy pomysł na atomizer. po poprzednim doświadczeniu nie zachorowałam z miejsca, ale zaczęłam się zastanawiać, tak zupełnie z fizycznego punktu widzenia (nie jestem fizykiem dla ułatwienia dodam), czy taki atomizer jest w stanie wytworzyć takie podciśnienie (?), żeby zassać sok z owocu?

atomizer

więcej o samym produkcie na stronie purpose

Zerknij tutaj rónież:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *