kuchnia rosyjska kojarzy mi się z kawiorem, solianką, paschą, pielmieni, blinami, stroganowem i uchą – to w wersji bardziej ekskluzywnej. natomiast ta powszechniejsza to szczi, kartoszki lub kasza, sok brzozowy. a, i sałatka jarzynowa – skarlały potomek sałatki olivier, którą przez te powinowactwo nie wiem w jakiej grupie umieścić!
przy okazji poszukiwań zastosowania makaronu w krajach niekoniecznie sąsiadujących z Włochami, trafiłam na kilka bardzo ciekawych wariantów dań znanych z naszej kuchni. czytałam sobie np. o zupie rassolnik, której bazą jest wywar jarzynowy gotowany na nerkach i kiszone ogórki. jeśli ktoś pomyślał o naszej ogórkowej to był bardzo blisko, ale to nie do końca to samo. rassolnik nazywał się kiedyś kalja i był zakwaszany sokiem z cytryn. ze względu na kosztowność tego produktu w XV wieku zaczęto używać kwaśnej wody z ogórków. obecnie jest wiele wariantów tej zupy, jedną z nich jest solianka, a do zakwaszania oprócz wspominanej już wody używany jest szczaw, marynaty grzybowe i warzywne oraz oczywiście sok cytryny.
no i właśnie, gdy potomkini poprosiła po wielkanocnym obżarstwie o ogórkową to pomyślałam, że jest to doskonały pretekst do przetestowania nowej wersji tej popularnej w kuchni polskiej zupy i wzięcie udziału w akcji kulinarnej mopsa w kuchni 🙂
rassolnik z burakami
- 3 l wywaru wołowego,
- po 1 marchwi, pietruszce lub pasternaku
- nieduży kawałek selera,
- 2 średnie buraki,
- kiszone ogórki wagowo odpowiadające burakom + woda z kiszenia,
- 2 ziemniaki,
- 15 dkg marynowanych pieczarek,
- sól, pieprz
Jarzyny i buraki pokroić w słupki, ugotować w wywarze wołowym. Gdy buraki będą miękkie dodać pokrojone w sporą kostkę ziemniaki. Gdy ziemniaki będą miękkie dodać starte ogórki i odcedzone z zalewy pieczarki. przyprawić. Gotować jeszcze 10-15 minut. Sprawdzić kwaśność i ewentualnie dolać do smaku wody spod ogórków.