sos, który podbił moją rodzinę w ciągu jednego dnia. przyniosła go nam cukrzycowa babcia i myślałam, że uda się go zjeść z ciastem z sałatką grecką, ale po powrocie do domu zastałam pojemnik opróżniony w połowie. mąż razem z kolegą przeprowadzali degustację: „nie wiedziałem co to jest i do czego, ale wolałem nie dzwonić, bo byś kazała zostawić”. potomkini nieśmiało wzięła łyżeczkę do buzi, po czym wylała resztę z pojemnika na obiadową wątróbkę, którą wyrodna matka próbowała ją otruć. widzę go jeszcze z pieczonym lub grillowanym mięsem i warzywami (takim bakłażanem na przykład).
sos jogurtowy
mały kubek jogurtu (najlepiej grecki lub „juhas”), 2 łyżki sosu tatarskiego firmy Roleski (bo daje jogurtowi fajnego „kopa”, inne się nie nadają, więc jeśli go nie mamy, to lepiej nic nie dodawać, najwyżej ogórek konserwowy i więcej soku z cytryny), 1 ogórek gruntowy, 1 ogórek małosolny, 1 ząbek czosnku, pieprz cytrynowy, sok z połowy cytryny, sól
przepis podstawowy, a w nawiasach ew. modyfikacje.
do jogurtu dodać 2 łyżki sosu tatarskiego. po wymieszaniu dodać po jednym drobno pokrojonym ogórku zielonym i małosolnym (lub same zielone albo małosolne, albo zamiast zielonego kiszone). dodać posiekany ząbek czosnku (niekoniecznie). na koniec dodać pęczek posiekanego szczypiorku i sok z połowy cytryny. można posolić (osoby „małosolne” niekoniecznie) i posypać pieprzem cytrynowym. jeść z czym się zechce.
babcia testowała w konfiguracjach:
– do sosu dodać 3 niezbyt dojrzałe truskawki i polać wędzonego pstrąga ułożonego na rukoli;
– wkroić ze dwie rzodkiewki, ale dołożyć je tuż przed zjedzeniem, bo niesmacznie zabarwiają i nawadniają sprawę;
– zamiast szczypiorku może być zielona cebulka, a trawożerni mogą sobie wsypać zielone zioła, które lubią (jak jemy sos z pomidorkiem, to bazylia jest jak najbardziej na miejscu);
– letnią porą dobrze się wiąże smakowo z truskawkami lub z porzeczkami;
– w wersji a’la mizeria można do sosu wkroić jajko na twardo i polać tym zielone ogórki, a nawet zieloną sałatę;
– ugotowane młode ziemniaczki z tym sosem lub na plackach ziemniaczanych lub z cukinii;
– cukrzykom świetnie zastępuje smarowidła do chleba, można grahamki i inne ciemne ziarniste tylko do tego zagryzać lub maczać na talerzu.