lecsó gotuję w jeden jedyny, uznawany przeze mnie sposób i mam problem z nazwaniem lecza leczem, kiedy zostają zaburzone proporcje warzyw, a wynoszą one 1:1:1 (cebula, pomidory, papryka).
bób podsmażany z boczkiem
babcia, u której jadłam tę potrawę, twierdzi, że tak to warzywo jadają Turcy. i ponoć można wykonać tę potrawę na oliwie, bez boczku. także przepis dla wegetarian nie do końca stracony 😉