równo dwa lata temu jechałam pociągiem osobowym w okolice wielunia. odległość niewielka, ale pociąg jechał bite 3 godziny. z nudów wyglądałam przez okno, a tam w pewnym momencie wzdłuż torowiska pojawiło się pole dyń. wielkich, pomarańczowych kul. przyznam, że nigdy nie myślałam o ich metodzie uprawy i ten widok mnie zaskoczył
wieprzowina z dynią
0,5 kg łopatki wieprzowej, 0,5 kg dyni, 1 duży bakłażan, główka czosnku, oliwa, sos sojowy, zioła prowansalskie, sól, pieprz, pęczek dymki, jogurt naturalny
obrane ząbki czosnku pokroić w ćwiartki i podsmażyć na oliwie. dodać pokrojoną w paski wieprzowinę, wlać 3-5 łyżek sosu sojowego i smażyć 10 min. dodać pokrojoną w kostkę dynię i bakłażana. przyprawić ziołami prowansalskimi, solą i pieprzem. dusić ok. 20 min. gotowe danie posypać posiekaną dymką. a na talerzu polewać jogurtem.