przyznam, że gdy gdy po raz pierwszy usłyszałam nazwę barszcz grzybowy, to myślałam o barszczu czerwonym, do którego dodano jedynie wywar z gotowania grzybów lub nawet same suszone grzyby. potem przypomniał mi się nieudany eksperyment świąteczny – dostałam przepis na barszcz biały z suszonymi grzybami z dość orientacyjnymi ilościami składników, za to ze szczegółowym przepisem na zakwas, którego wyszło ponad litr. radośnie wlałam cały litr do garnka i potem rozrzedzałam, rozrzedzałam i dolewałam wody. i powstałam zupa o bliżej nieokreślonym smaku, której nikt nie chciał jeść. inne doświadczenia z zakwasem pozwoliły mi wrócić do barszczu po latach 🙂
oczywiście polecam samodzielne przygotowanie zakwasu (tu znajdziecie przepis), ale w ostatniej chwili można oczywiście posiłkować się tym, co znajdziemy w sklepach i czasem piekarniach.
zupa grzybowa na zakwasie pszennym
- 1 litr wywaru z gotowania grzybów,
- 1 litr wywaru jarzynowego,
- 3/4 szklanki zakwasu pszennego na barszcz biały,
- 1 szklanka śmietany,
- 1 ząbek czosnku
- sól, pieprz
Jeśli nie pozostał ci wywar z gotowania grzybów do uszek, to na 1 litr wody dodaj dużą garść grzybów i ugotuj do miękkości. Grzyby potem pokrój drobno i możesz je spokojnie dodać do zupy.
Wywar grzybowy połącz z wywarem jarzynowym i zagotuj. Dodaj zakwas cały czas mieszając. Zahartuj kilkoma łyżkami gorącej zupy lekko osoloną śmietanę i ciągle mieszając dodawaj do zupy. Na koniec dopraw jeszcze zmiażdżonym ząbkiem czosnku, solą i pieprzem.