od jakiegoś czasu na wszelkie świąteczne posiłki lansowana w mediach jest kaczka. bardzo mi to odpowiada, bo smaczna, niedroga i łatwa w obróbce. ale żem kulinarnie przekorna, to postanowiłam zaproponować na świąteczny obiad coś zupełnie innego, co również skomplikowane w przygotowaniu nie będzie.
królik duszony z suszonymi śliwkami
- 1,5 kg królik,
- 1 duża cebula,
- 1 ząbek czosnku,
- 20 dkg suszonych śliwek,
- 1 szkl. białego wina,
- 1 łyżeczka suszonego tymianku,
- olej do smażenia,
- sól, pieprz,
- ewentualnie łyżka octu lub soku cytryny
Królika podziel na porcje, natrzyj solą i pieprzem i zrumień na oleju (najlepiej rób to w rondlu, w którym później królik będzie się dusił). Zdejmij królika z patelni i odstaw pod przykryciem. Cebulę pokrój w ćwiartki, a następnie w cienkie plasterki. Zeszklij ją na niewielkiej ilości oleju, dodaj zmiażdżony czosnek i razem smaż, aż zacznie intensywnie pachnieć. Wlej wino i gotuj je chwilę odskrobując z dna wszystko, co przywarło. Do cebuli dodaj królika, śliwki, tymianek i ewentualnie podlej wodą, tak, by sięgała do połowy kawałków. Gotuj pod przykryciem 45 minut. Przed podaniem ewentualnie dopraw octem lub sokiem.