nie wiem, kto pierwszy napisał na swoim blogu o casserole i podał informację, że z francuskiego to garnek ceramiczny do zapiekania. połączył tu dwie informacje, a za nim powtarzają chyba wszyscy. tak naprawdę ten francuski garnek, to w zasadzie rondel, gdzie składniki miały się powoli dusić. a powolnemu duszeniu i braku konieczności pilnowania sprzyjało wstawienie go do piekarnika. a czy te garnki były ceramiczne, czy metalowe, to raczej zależało od zamożności właściciela. tyle z Francji, natomiast w krajach anglosaskich casserole używa się w stosunku do dań zapiekanych, trochę w typie gulaszu, aczkolwiek nie musi być to danie mięsne. bazą mogą być i ryby i również warzywa. ja w dzisiejszym przepisie proponuję drób, który ostatecznie trafia do piekarnika, ale jeśli ktoś piekarnika nie ma, to spokojnie może mięso udusić na kuchence i nadal będzie miał casserole 😉
casserole z kurczaka z oliwkami
- 4 ćwiartki kurczaka,
- 1 duża cebula,
- 2 ząbki czosnku,
- 80 dkg pasteryzowanych pomidorów,
- 15 dkg oliwek (kolor dowolny, ja wymieszałam zielone i czarne),
- 1 łyżka igiełek rozmarynu,
- 1 łyżka miodu,
- 2 łyżki oliwy,
- sól, pieprz,
- pęczek pietruszki
Ćwiartki kurczaka przetnij na pół i obsmaż na oliwie. Wyjmij z rondla i odstaw pod przykryciem. Cebulę pokrój drobno i zeszklij na pozostałym po smażeniu kurczaka tłuszczu. Czosnek pokrój w plasterki i dodaj na minutę do cebuli. Włóż z powrotem kurczaka, dodaj pokrojone pomidory, posiekany rozmaryn, oliwki, miód, dopraw solą i pieprzem.
wersja I – duś w rondlu 45 minut.
wersja II – piekarnik rozgrzej do 190 st. C. Rondel wstaw na 30 minut przykryty, następnie odkryj go i piecz jeszcze 15-20 minut.
Pod koniec duszenia dodaj posiekaną natkę. Podawaj z ryżem.