czytając nazwę oktotberfest soup zastanawiałam się co to za specyfik. miałam dwa podejrzenia: pierwsze, że to tak zwana u nas „zupa chmielowa”, czyli po prostu piwo, a drugie, że to jakaś polewka na piwie. okazało się, że bliższy był typ drugi, gdyż jest to kapuśniak z dużą ilością kiełbasy, gotowany na piwie. można ją przygotować na 2 sposoby: z kapustą słodką lub z kiszoną. wybrałam tę drugą i muszę powiedzieć, że zupa ma ciekawy smak. i tak jak bigos po kuligu, tak zupa okroberfestowa święciła triumf po powrocie z wrześniowych regat.
zupa „oktoberfest”
- 0,5 kg kiełbasy,
- 1 duża cebula,
- 0,5 kg kapusty kiszonej,
- 2-3 duże ziemniaki,
- 1 duży ząbek czosnku,
- 2 litry bulionu z kurczaka,
- 2 szklanki piwa,
- 0,5 łyżeczki kminku,
- 2 łyżki posiekanej natki pietruszki,
- 3 łyżki oleju,
- sól i pieprz
Kiełbasę pokrój w 0,5 cm pasterki i zrumień na oleju. Zdejmij je z patelni i zostaw pod przykryciem. Cebulę pokrój w cienkie półplasterki i smaż około 5 minut. Dodaj zmiażdżony ząbek czosnku, gdy zacznie pachnieć dodaj drobno posiekaną kapustę kiszoną oraz kminek. Duś razem, aż kapusta będzie miękka. Jeśli zacznie przywierać do dna, podlej ją piwem. Ziemniaki pokrój w 1 cm kostkę i ugotuj w bulionie. Do ziemniaków dołóż kapustę i kiełbasę, gotuj razem 20-30 minut. dopraw solą i pieprzem. podawaj posypaną posiekaną natką.