Coraz częściej spotykam się z informacjami, że ktoś ze znajomych wybiera się na Podlasie. Najtrudniejszym pytaniem, które zaraz potem pada, jest – co zwiedzić? No niestety nie do końca pomogę, bo najpierw trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie – co mnie tam ciągnie? Czy wielokulturowość regionu, czy architektura drewniana, czy przyroda, kuchnia, specjalistyczna turystyka, a może cisza i spokój?
Rezerwat Pokazowy Żubra
I jeśli w wyniku tych przemyśleń w orbitę zainteresowań wejdzie Białowieża, to mam dziś podpowiedź, czy warto odwiedzić rezerwat żubrów. Przyznam się, że w zagrodzie ostatni raz byłam w wieku wczesnoszkolnym. Żubrów wtedy nie zobaczyłam. Zapamiętałam za to koniki polskie. W ramach pamiątki przywiozłam gipsową głowę żubra, któremu już w trakcie powrotu do domu odpadły rogi oraz trawkę żubrówkę do aromatyzowania wódki. Obu pamiątek nie dostrzegłam na obecnych straganach. Za to, tym czego kiedyś nie było, są podlaskie przyprawy oraz duży wybór miodów, w tym miód leśny.
Rezerwat Pokazowy Żubrów mieści się 3 km przed Białowieżą. Pierwsza rzecz, która rzuca się w oczy, to pawilon edukacyjny, którego nie sposób ominąć, gdyż tam się mieszczą kasy. Co istotne, są tam też automaty biletowe, więc kupno biletów naprawdę idzie szybko. Takich drobiazgów świadczących o tym, że to miejsce jest przeznaczone dla ludzi jest sporo. Niestety czasem mam wrażenie, że niektóre instytucje traktują zwiedzających, jako przykrą konieczność.
Wśród takich rzeczy są na przykład boksy dla psów, które mogłyby niepokoić zwierzęta. Ulokowane więc są przed wejściem, zadaszone dzięki czemu i słońce i deszcz pupilom nie straszne. Rozdzielenie wejścia i wyjścia dla zwiedzających zapobiega zamieszaniu. Dwujęzyczne informacje, i przy planie obiektu i przy każdej zagrodzie zwierząt. Wszystkie informacje są też napisane brajlem.
Same zagrody są na tyle duże, że zwierzętom miejsca nie brakuje. A żeby nikt nie narzekał, że nie jest w stanie zobaczyć, to zbudowane są specjalne wzniesienia i wiaty. Na teren pokazowego rezerwatu nie można wnosić jedzenia, ale w budynku jest wystarczająca ilość stolików i miejsca, by się posilić. Do tego przewijak dla niemowląt, toalety itp.
Co można zobaczyć Rezerwacie Pokazowym Żubra? Żubry oczywiście, ale też żubronie, czyli krzyżówki żubra z bydłem domowym, koniki polskie, których przodkami były tarpany, jelenie, łosie, sarny, dziki, wilki i rysie, choć tych ostatnich nie dane nam było spotkać.
Plac zabaw, który dla dzieci jest równie dużą atrakcją, co same zwierzęta. Zwłaszcza, gdy spacer po rezerwacie utrzymany jest w tempie zwiedzania dorosłych.
Oprócz oglądania zwierząt warto też zajść na dłużej do pawilonu edukacyjnego. Sama weszłam tam z oporami, obawiając się nudnego dydaktyzmu. W myślach widziałam gablotki z kolekcją żuków, ewentualnie wypchane trupki, z żubrem, który padł na pryszczycę na czele. Choć to akurat wspomnienie z muzeum Białowieskiego Parku. No i powitał nas żubrzy szkielet! A przez stojącą z boku lornetkę można było obejrzeć animowaną szczegółową budowę tego, co na tym szkielecie się na co dzień znajduje. I wszystko nabrało sensu.
Choć w zasadzie wszystkie stanowiska są poświęcone jednemu zwierzęciu, to zrobiono je tak, że czapki z głów. Każde jest interesujące. W dodatku nie bano się pozostawić wolnej przestrzeni. Domyślam się, że to pod kątem wycieczek szkolnych, ale indywidualni zwiedzający dzięki temu mają też komfort. Porównując te centrum do Apilandii, gdzie też również postawiono na edukację multimedialną, to tu zdecydowanie lepiej ktoś odrobił lekcję z projektowania wystaw. Pozostawiony samemu sobie widz z pewnością nie będzie znudzony odkrywaniem kolejnych informacji przyrodniczych.
Ile czasu zajmie zwiedzanie? Na samą zagrodę należy założyć godzinę. Jeśli towarzyszą wam dzieci lubiące place zabaw, to tu również godzina może bardzo szybko zlecieć. W centrum edukacyjnym od pół godziny do godziny, a nawet i dłużej. Wszystko w zależności, czy jesteście fanami gier lub przypadnie wam do gustu wcielenie się w rolę żubra galopującego przez las.
11 komentarzy
Fajny wypad
Już dawno temu byłam w Białowieży, ale żubry pamiętam jak dziś :))
Ale przecież kolekcje żuków fajne są! 😀
hehehehehe
Świetne miejsce 🙂
Wygląda bardzo ciekawie 🙂
super miejsce!
Niezwykłe hobby tak jak i niezwykłe zwierzęta 🙂
Żubry to piękne, dostojne zwierzęta. Wspaniałe miejsce na rodzinną wycieczkę. Chyba też musimy zaplanować 🙂
żubry są super <3
Żubry to takie niesamowite stworzenia, nie wiedziałam, że istnieje taki fajny rezerwat 🙂