nie wyszedł mi tak pięknie, jak u nieba w gębie, ale zamiast mąki chlebowej próbowałam użyć mąki pełnoziarnistej, typ 2000. poza tym zaburzyłam proporcje w płynie przez niedoczytanie przepisu. ale ogólnie przepis do powtórzenia.
chleb bananowo-miodowy
0,5 kg mąki pszennej chlebowej, 3 dojrzałe banany, 4 łyżki płynnego miodu, 2 łyżki posiekanych migdałów, ok. 1 szkl. ciepłej wody, 15 g świeżych drożdży, 1 łyżka cukru, 0,5 łyżeczki soli, mąka do podsypania
mąkę przesiać do dużej miski. zrobić wgłębienie, do którego wkruszyć drożdże, posypać cukrem i pozostawić, aż ruszą (ok. 15 min.). banany zmiksować w naczyniu z podziałką, dolać tyle ciepłej wody, żeby było w sumie 300-315 ml płynu. powoli wlewać płyn do mąki i mieszać. dodać 2 łyżki miodu i migdały. zagniatać tak długo aż ciasto będzie sprężyste, gładkie i nie będzie się kleić do rąk. pozostawić w cieple do wyrośnięcia (aż podwoi objętość). ponownie ciasto wyrobić. podzielić na kulki. ułożyć je w tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia lub nasmarowanej tłuszczem i wysypanej mąką. odstawić ponownie do wyrośnięcia. przed wstawieniem do piekarnika polać resztą miodu. piec 30 min. w 190 st. C.