Ilość przepisów na ciasta na tym blogu zdecydowanie może wam sugerować, że z ciastami, to ja mam tak średnio po drodze. Zjem, bo zjem, ale nie śnią mi się po nocy. I w zasadzie już dawno nie było tak, że z zainteresowaniem zerknęłam na przepis ot tak, bez wyraźniej potrzeby. Ale dziś jest ostatni dzień szkoły i dzień taty, więc zamiast życzeń odrobina chłodzącej słodyczy.
ciasto jogurtowo-czekoladowe
mała tortownica (18-20 cm)
masa jogurtowa:
- 600 g jogurtu greckiego w temperaturze pokojowej,
- 100 g czekolady mlecznej,
- 100 g cukru pudru,
- 5 łyżeczek żelatyny,
- 7 łyżek gorącej wody, ale nie wrzątku
spód:
- 100 g biszkoptów,
- 50 g masła
Tortownicę wyłóż folią spożywczą. Biszkopty pokrusz i wymieszaj z bardzo miękkim masłem, następnie wylep dno tortownicy i odstaw na czas przygotowania masy jogurtowej do lodówki. Żelatynę zalej gorącą woda i mieszaj do rozpuszczenia, następnie odstaw ją żeby przestygła. Czekoladę rozpuść w kąpieli wodnej, czy pokrusz do miseczki, którą ustaw na garnku z wrzącą wodą, ale tak, by woda nie dotykała do miseczki. Żelatynę zahartuj jogurtem dodając 2-3 łyżki jogurtu i następnie wymieszaj z pozostałym jogurtem i całość dokładnie wymieszaj. Dodaj cukier puder. Jogurt podziel na 2 porcje, z jednej przełóż do drugiej 3 łyżki jogurtu. Z tej mniejszej porcji dodaj 3 łyżki jogurtu do czekolady. Następnie wymieszaj z resztą mniejszej porcji. Na środek tortownicy wlewaj po łyżce na przemian masę jogurtową i czekoladową. Następnie odstawiamy ciasto do lodówki na co najmniej 3 godziny.
Tak letnio zainspirował mnie przepis z Gotowanie to proste