niedawno u koleżanki jadłam dynię z pęczakiem, fetą i szpinakiem. To mi nasunęło myśl o sałatce lunchboxowej, w której zamiast pęczaku dałam kaszę gryczaną. Zmiana ta jest powodowana tylko i wyłącznie moimi preferencjami – po prostu do pęczaku pasuje mi smakowo sos mięsny, a grykę jestem w stanie jeść choćby na sucho 😉 Zmianie też uległ element zielony – akurat przywiozłam od rodziców jarmuż…
jeśli zastanawiacie się jakie inne sycące sałatki zabrać ze sobą do pracy to polecam:
– z kaszy gryczanej z brokułem,
– z soczewicy z pieczonymi warzywami,
– z kuskusu z pieczonymi warzywami
sałatka z kaszy gryczanej z dynią
- 1 szkl. ugotowanej kaszy gryczanej,
- 0,5 kg dyni,
- 1 pęczek jarmużu,
- 1 cebula,
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżeczka suszonego tymianku,
- 1 łyżka sosu sojowego,
- tabasco,
- 2 łyżeczki octu winnego,
- olej do smażenia,
- 50 g sera feta
Jeśli masz inną dynię niż hokkaido, to należy ją obrać, następnie pokrój ją w niedużą kostkę i usmaż na oleju. Dodaj do kaszy gryczanej, skrop sosem sojowym, wymieszaj i odstaw. Cebulę pokrój z kostkę i zeszklij na oleju, dodaj porwany jarmuż, pokrojony w plasterki czosnek i tymianek. Duś pod przykryciem, aż jarmuż zmięknie. Wymieszaj z kaszą, przypraw tabasco i octem winnym, ewentualnie jeszcze dosól. Posyp pokrojoną w kostkę fetą.