Od lat proponuję wam zabawę dodatkami do makaronu, często w tej roli pojawiają się sezonowe warzywa, w tej roli już występowała także botwinka. I choć dzisiejsze danie powstało na potrzeby konkursu #lubella i sezon na botwinkę, to pogodzić musiało potrzeby wszystkich członków rodziny, więc oprócz botwinki musiało się znaleźć mięso, a dla mnie, ciekawej nowych smaków, coś zaskakującego. I tę rolę pełni prażony mak, który bardzo przyjemnie chrupie w trakcie gryzienia.
kokardki z botwinką i makiem
- 400 g kokardek #LubellaMINI,
- 400 g botwinki,
- 200 piersi kurczaka,
- 1 cebula,
- 2 ząbki czosnku,
- 100 g kremowego serka,
- 1/3 szkl. maku,
- 1 łyżka posiekanego cytrynowego tymianku lub 1 łyżka zwykłego tymianu + 1/2 łyżeczki otartej skórki cytryny,
- 2 łyżki octu balsamicznego,
- 2 łyżki oliwy,
- sól, pieprz
Posiekany tymianek cytrynowy lub tymianek i skórkę cytrynową wymieszaj ze szczyptą soli i pieprzu. Pierś kurczaka przekrój wzdłuż, a następnie na plasterki i natrzyj tymiankiem i odstaw. Cebulę pokrój w piórka i zeszklij na oliwie. Dodaj grubo posiekany czosnek, a gdy zacznie pachnieć pierś kurczaka. Smaż całość przez 10-15 minut. Wlej szklankę wrzątku i dodaj pokrojoną w paski botwinkę. Duś razem 5 minut. Zdejmij z ognia i wymieszaj z serkiem. Dopraw solą, pieprzem i octem balsamicznym. Na suchej patelni przez 2 minuty praż suchy mak. Ugotuj kokardki. Wymieszaj je z sosem i posyp obficie makiem i podawaj gorące.
uwaga:
jeśli botwinka była razem z dużymi buraczkami, odetnij je i wyszoruj. Następnie bez obierania pokrój w cieniutkie plasterki i uduś na łyżce oliwy, podlane kilkoma łyżkami wody. Lekko posyp solą i skrop octem balsamicznym. Dodaj do makaronu lub zjedz jako przystawkę posypane fetą!
#lubelloveinspiracje