są dni, gdy do domu wracam z dzieckiem koło 19. stawanie wtedy do garnków przyprawia mnie o dreszcze. delikatnie postanowiłam temu zaradzić i zaproponowałam mężowi ugotowanie zupy. początkowo stanął okoniem, ale w końcu dał się przekonać. żeby go bardziej psychicznie już nie obciążać, zrobiłam dzień wcześniej nawet zakupy, na stole położyłam książkę kucharską i pełna dobrych myśli wyszłam rano z domu.
po powrocie maestro właśnie kończył, czyli kroił ziemniaki. po zajrzeniu do lodówki zauważyłam, że nadal są w niej buraki, co było o tyle istotne, że wg mnie gotują się nieco dłużej niż fasola z puszki, po której ostatecznie ślad nie został. kiedy to zauważyłam zaczął pilnie studiować przepis, po czym stwierdził, że jest napisane przy przepisie „średnio trudne” z naciskiem na trudne. w mojej nomenklaturze „średnio trudne” oznacza potrawę prostą w wykonaniu, a „łatwe” banalną, ale nie podzieliłam się z nim tymi wiadomościami. niemniej jednak zupa wyszła całkiem dobra.
gdy już znalazła się na talerzach autor oświadczył, że sam jeszcze zrobi zdjęcie i mam napisać, że to on ją zrobił i nie był z tego powodu szczęśliwy.
barszcz ukraiński
- 0,5 szkl. suchej fasoli lub 1 puszka konserwowej,
- 2 l wywaru mięsnego,
- 0,5 kg buraków,
- marchew,
- pietruszka,
- kawałek selera,
- por,
- 20 dag białej kapusty,
- 3 średnie ziemniaki,
- 2 ząbki czosnku,
- 1 łyżka przecieru pomidorowego,
- 0,5 szkl. mleka,
- sok z cytryny,
- 0,5 szkl. śmietany,
- sól, pieprz,
- 4 ugotowane na twardo jajka
suchą fasolę namaczamy dzień wcześniej, następnego dnia zalewamy świeżą wodą i gotujemy do miękkości. fasolę z puszki dodajemy na samym końcu, bo jest zwykle wyjątkowo miękka. buraki, marchew, pietruszkę, seler obieramy i ścieramy na dużych oczkach tarki. kapustę i pora szatkujemy drobno. warzywa wkładamy do gorącego wywaru i gotujemy do miękkości. dodajemy ugotowaną fasolę oraz pokrojone w kostkę ziemniaki. gdy one będą miękkie dodajemy przecier pomidorowy. zagotowujemy. doprawiamy roztartym z solą czosnkiem, sokiem z cytryny i pieprzem. wlewamy wymieszane mleko ze śmietaną. pokrojone w ćwiartki jajka wkładamy do talerzy i zalewamy zupą.