Jedno z moich większych odkryć czasu kwarantanny to to, że mniszek lekarski i mlecz to nie ta sama roślina!! Sądziłam, że mlecz to potoczna nazwa mniszka. Jak się okazało nie. Wizualnie są podobne, ale nie aż tak, by je pomylić, co łatwo sprawdzicie na poniższej grafice. Kwiatostany mniszka są masywne. Łodygę mniszek ma gładką, a u mlecza wyrastają listki. Mniszek ma właściwości lecznicze, mlecz w większej ilości jest trujący. Jaka jest to ta większa ilość nie wiem, nigdzie nie ma jednoznacznych informacji, za to znalazłam informację, że dla bydła 😉 Pomimo wszystko miód z mlecza może nie być tym czego szukamy.
Czy jeden, czy drugi, gdy się pojawi na trawniku, przyprawia jego właściciela o szybsze bicie serca. Jeśli ten właściciel nie jest pszczelarzem, to raczej nie wiążą się z tym pozytywne emocje. A pszczelarz cieszy się, że zakwitł kolejny pszczeli pożytek, który rodzinom jego podopiecznych zapewni białko niezbędne do prawidłowego rozwoju. Źródłem tego białka jest oczywiście pyłek, którego ta roślina jest w stanie zapewnić 260 kg z hektara. Z nektarem jest już nieco gorzej, bo jedynie 20 kg/ha, co plasuje mniszek poniżej wierzby, o której możecie również u mnie przeczytać.
Jak smakuje miód z mniszka lekarskiego?
Jednym z pierwszych pytań o rodzaje miodów, jakie mi ludzie zadają, jest “jak on smakuje?”. I powiem, że bardzo ciężko na to odpowiedzieć, bo różną mamy percepcję. Miód mniszowy uznawany jest za jeden z najsłodszych i ma wyraźnie wyczuwalny aromat. Poczuli go z pewnością, ci którzy choć raz postanowili kwiaty mniszka spróbować. A jeśli jeszcze mniszków nie jedliście, to polecam na początek kwiaty mniszka lekarskiego smażone w cieście. Inną cechą tego miodu jest to, że szybko się krystalizuje. Jest też to miód trudniej dostępny, a przez to również droższy od pozostałych gatunków, co może być zaskakujące zważywszy na powszechne występowanie tej rośliny. Wpływ mają na to same pszczoły. To one wybierają pożytek i jeśli mniszek zakwitnie później niż inne rośliny wokół, to zainteresowanie nim może być znikome.
Zanim podam jakie fantastyczne właściwości ma miód z mniszka to od razu chcę podkreślić, że mówiąc miód mam na myśli produkt pszczeli, a nie „miód z mlecza”, czyli syrop gotowany przez ludzi, znany głównie jako lekarstwo na kaszel. Właściwości pszczelego miodu są pochodnymi rośliny, z której nektaru ów miód powstał. A skład mniszka lekarskiego jest bogaty i w witaminy i w minerały. Ma też w sobie cholinę – korzystnie wpływającą na wątrobę i drogi żółciowe. Ponadto mniszek wspomaga trawienie, łagodzi nadkwasotę, działa osłonowo na żołądek, wspiera nerki, drogi moczowe i pęcherz, przeciwdziała niedokrwistości. Ułatwia wydalanie toksyn z organizmu. Wspomaga leczenie reumatyzmu, kamicy nerkowej, przeciwdziała miażdżycy oraz działa kojąco na skórę. Miód mniszkowy można też stosować również przy wyczerpaniu psychofizycznym i ogólnym osłabieniu organizmu.
Apel do miłośników trawników
Wiedząc, jak mało osób nie lubi miodu i jak coraz bardziej docenia się jego właściwości, mam apel do miłośników trawników, by z pierwszym koszeniem poczekać, aż mniszek zacznie przekwitać. Niech pszczoły mają tę chwilę dla siebie, by wykorzystały ten skarb na trawniku, a my byśmy mogli skorzystać z efektów ich pracy.