dziś pozostaję w ostrym klimacie przetworów – z papryczek chili i gruszek przygotowałam słodki sos. myślę, że idealnie będzie pasował do pieczonego kurczaka i frytek.
przypominam o rękawiczkach. to naprawdę nie fanaberia. palce potrafią piec jeszcze 2 dni później, a nie daj boże potrzeć nimi okolice oczu…
słodki sos chili z gruszkami
- 0,5 kg papryczek chili,
- 25 dkg gruszek (np. konferencji),
- 0,5 szklanki brązowego cukru,
- 0,5 szklanki octu 10%,
- 1 łyżeczka mielonego kminku,
- 1/4 łyżeczki mielonego imbiru,
- 1 łyżeczka soli,
- pektyny,
- gumowe rękawiczki
obrane gruszki pokrój dość drobno, włóż do garnka i zalej taką ilością wody, by je przykryła. dodaj cukier i przyprawy. ugotuj je do miękkości, odstaw do ostudzenia. załóż rękawiczki! papryczki umyj, osusz, przekrój na pół i ułóż na blasze. piecz przez 15-20 minut, aż skórka zacznie się przypiekać. przełóż do reklamówki lub zamykanej miski i ostudź. usuń pestki i skórki. miąższ papryczek dodaj do gruszek. zmiksuj, aż będzie wszystko zupełnie gładkie. dodaj ocet i pektyny*. zagotuj i trzymaj na ogniu zgodnie z zaleceniem na opakowaniu. przelej do niewielkich słoików.
* jeśli sos nie będzie stał długo, to można zrezygnować z pektyn, tylko go trochę odparować, żeby był gęstszy.