Już kiedyś wspominałam, że moje poniedziałkowe obiady muszą być szybkie w realizacji. Zwykle w ten dzień mam więcej spraw do załatwienia niż normalnie, więc automatycznie czas wolny się skraca. I choć gotowanie zazwyczaj jest chwilą relaksu, to tym razem niezbyt długo trwającą 😉 Ale ilekolwiek czasu bym nie poświęciła, to najlepiej, gdy przygotowane danie nie należy to zbyt oczywistych. Więc dziś mamy spaghetti bez pomidorowego sosu, trochę orientalne, zgodnie z konkursowym hasłem „1000 osobowości, 1000 pomysłów, jedna Lubella”!
spaghetti z sosem sojowym i szpinakiem
- 350 g spaghetti nr 4 Lubella,
- 500 g mielonej wołowiny,
- 250 g świeżego szpinaku baby (może być więcej jeśli lubicie),
- 1 duża cebula,
- 2 ząbki czosnku,
- 2 łyżki oleju rzepakowego,
- 2 łyżki oleju sezamowego,
- 4 łyżki sosu sojowego,
- 1 łyżeczka miodu,
- kilka kropki tabasco
W woku rozgrzej olej rzepakowy i usmaż mięso na dość dużym ogniu. Do mięsa dodaj pokrojone w piórka cebulę i czosnek. Ugotuj makaron. Przygotuj sos z oleju sezamowego, sosu sojowego, miodu i tabasco. Do woka dodaj szpinak i razem smaż chwilę, by zwiądł, następnie odcedzony makaron i sos. Wmieszaj całość i podawaj.