znalazłam przepis, nie trudniejszy, i wcale nie gorszy. W dodatku świetnie się sprawdził w szybkowarze. w zwykłym garnku czas gotowania trzeba wydłużyć dwukrotnie.
duszona wołowina dzięki anomaliom pogodowym
Pierwszym obiektem eksperymentów kuchennych, zaraz po przyjeździe, stał się piękny kawał wołowiny. tata niestety nie wpadł na pomysł, by go dzień wcześniej czymś natrzeć, by zyskał dodatkowy aromat i smak, więc postanowiłam zamiast pieczeni zrobić coś duszonego.
gotowana wołowina w sosie z porów i pomidorów
Dziś znalazłam przepis z serii „u dobrej gospodyni nic się nie marnuje”, a dotyczył wykorzystania mięsa z rosołu. No i mimo swej prostoty znów zostałam zaskoczona smakiem 🙂