W ramach przeglądu lodówki odkryłam puszkę bryndzy. Lubię takie niespodzianki pod warunkiem, że termin przydatności do spożycia nie został przekroczony. Termin nie minął, ale puszka wyglądała jak klasyczny bombaż. Profilaktycznie przygotowałam się na sprzątanie zlewu i okolic, uprzątając wszystko co się dało. Na szczęście tylko tak sobie wyglądała, bo w środku była piękna bryndza, a nie serek topiony jaki ostatnio udało mi się kupić w markiecie. No a potem zrobiłam sałatkę, którą zwykle robię z fetą, i fantastycznie się tam sprawdziła. a że zostało pół puszki to przeprowadziłam mały eksperyment.
zupa z bryndzy z łazankami – składniki:
- 2 litry rosołu,
- 20 dag bryndzy,
- 25 dag łazanek,
- sól, pieprz,
- natka pieruszki
zupa z bryndzy z łazankami – przepis
Rosół musi być taki klasyczny z warzywami, kurą, długo gotowany. Kiedy już go mamy ugotowany, to odcedzamy zawartość (którą można w dowolny sposób spożyć), a wywar zostawiamy. Bryndzę rozgniatamy widelcem, a potem rozrabiamy szklanką gorącego rosołu, tak żeby nie było grudek. Wlewamy do rosołu i zagotowujemy, przyprawiamy. Ugotowane łazanki rozkładamy do talerzy, posypujemy posiekaną natką i zalewamy zupą.
14:10, janiolka, czwartek, 19 czerwca 2008