wiem, że tradycyjny karp wigilijny przybiera zwykle postać smażoną lub w galarecie, ale mając warunki warto pokusić się o uwędzenie. W ubiegłym roku sprawdziliśmy, czy da się to zrobić na balkonie, na zwykłym grillu z wykorzystaniem blaszanej miski jako jego komory wędzarniczej i się udało! W tym roku spróbujemy kominek ogrodowy przekształcić w wędzarnię, wiórki już czekają, karpie się moczą w solance. Jeszcze zdążycie dziś je przygotować do wędzenia i jutro możecie nam towarzyszyć online.
wędzony karp
- karpie wielkości ok. 2 kg,
- siatka po ziemniakach,
- wiórki wędzarnicze
solanka
- 1 litr wody,
- 80 g soli,
- 10 g cukru
W dużym garnku zagotować wodę i wyłączyć. Niepatroszonego karpia umieścić w siatce po ziemniakach i na chwilę zanurzyć w gorącej wodzie. Przenieść go pod zimną wodę, która usunie ścięty śluz i część łusek. Resztę oskrobać, a samego karpia wypatroszyć. Przygotować solankę, na 2 karpie potrzeba 5 litrów. Zanurzyć w niej karpie na 12-18 godzin.
Następnie karpie obsuszają się w przewiewnym miejscu przez 3-6 godzin, aż skóra w dotyku będzie przypominać pergamin.
No więc widzenie po ciemku niestety nie ułatwia dokumentacji zdjęciowej …ale w tym dymie karpie spędzą kilka najbliższych godzin. Pierwsze 0,5 godziny w temperaturze 90 st.C, nastepne 5 godz . w 50 st.C
Po pięciu godzinach karpie rzeczywiście były gotowe, ale mąż stwierdził że spokojnie można je pozostawić na noc w kominku ostygną i dojdą. rano okazało się, że z dwóch karpi mamy jednego i głowę drugiego, reszta spadła z haku i się spaliła w żarze.
c.d.n.
Zdjęcia będą dodawane przez telefon, więc ich orientacja niekoniecznie może być właściwą