jesienny wieczór spędziłam w herbaciarni „herbata” w Bytomiu, gdzie odbyły się warsztaty związane z… herbatą.
w jej świat wprowadził nas pan Paweł z firmy Oxalis.
pan Paweł zaprezentował dwie ciekawe, i odbiegające od znanego wszystkim zalewania wrzątkiem, ceremonie parzenia herbaty: chińska – gongfu cha i japońska – sadō.
jakość herbaty poznawaliśmy nie tylko na podstawie jej smaku, ale również zaparzonych liści.
były oczywiście degustacje, poznawanie gatunków, historia i prezenty. Na sam koniec spróbowaliśmy galaretki z zielonej herbaty z truskawkami w szampanie (ugh, zdjęcia nie zrobiłam). Ten smak, mam wrażenie, że jednak wolę w postaci gorącego naparu. Przy okazji wypłynął temat umami (dla niewtajemniczonych – piąty smak).
Przyznam szczerze, że te warsztaty (i poprzednie – z Berniką, i zaległe, które jeszcze opiszę, w szynku Old Fashioned) zaczynają mi przywracać wiarę w sens takich spotkań. To nie tylko pokaz, czy spotkanie autorskie, to rzeczywista dawka wiedzy!
komentarze archiwalne:
Fantastyczne doświadczenie :)|napisał: gin86 2013/10/24 20:29:56
dokładnie :)|napisał: janiolka 2013/10/25 13:42:51