z historii zupy

noc muzeów, jak już wspominałam, spędziłam w Muzeum Górnośląskim przyciągnięta kolejnym spotkaniem z cyklu Literatura w kuchni. Kuchnia w literaturze. I jak zwykle, Jolanta Zaczkowska, wyciągnęła na światło dzienne garść smakowitych ciekawostek. 
Wiecie np., że zupa i garnek nie powstały w tym samym czasie? Zupy wynaleziono ok. 8-9 lat p.n.e., a wtedy ceramiki jeszcze nie znano. Prawdopodobnie gotowano w bukłaku ze skóry zwierzęcej. Albo, czy wiecie, że zupy w proszku, to nie wymysł XX wieku? W wiekach średnich „Za pomocą żaren ucierano też ziarno na płatki. Były one brane na wyprawy wojenne, gdyż wystarczyło dolać wrzątku, by przyrządzić sobie  gęstą zupę” (Maria Dembińska, Historia kultury materialnej Polski).

Przypomniano zapomnianą już dziś polewkę, która tym, którym zdarzyło się zetknąć z lekturą szkolną autorstwa niejakiego Mickiewicza, kojarzy się jedynie z czarną polewką. W dawnej polskiej kuchni oprócz rosołu, krupniku, żuru, kapuśniaku i barszczu, które miały właściwe swoje nazwy, każda inna zupa była polewką. „Najbardziej upowszechnioną na śniadania i posiłek przed wyjazdem w drogę była wyborna polewka piwna, tj. piwo grzane, zaprawione śmietaną lub rozbitemi żółtkami i w miarę potrzeby przysłodzone.” (Zygmunt Gloger, Encyklopedia staropolska). Powoli jednak polewka zaczęła ustępować zupie i rosołowi. „Skoro się nacisnęło do Polski kucharzów Francuzów i rodacy wydoskonalili się w kucharstwie, zniknęły potrawy naturalne, a nastąpiły na ich miejsce jak najwykwintniejsze, jako to: zupy rumiane, zupy białe, rosoły delikatne, potrawy z mięsiw rozmaitych komponowane” (Jędrzej Kitowicz, Opisu obyczajów).

pośmieliśmy się z urzędniczej bezmyślności – na listę produktów tradycyjnych Ministerstwa Rozwoju Wsi  26.03.2008, w kategorii: gotowe dania i potrawy z województwa śląskiego wpisano: rosół z nudlami. może i nudle to nie ogólnopolska nazwa makaronu, ale smak rosołu jest zasadniczo i na Śląsku i w pozostałej części Polski podobny…
I rosołem restauracji Piano to spotkanie zakończyliśmy.

spotkanie z cyklu Literatura w kuchni. Kuchnia w literaturze

kto dziś ma wolne popołudnie, może odwiedzić Muzeum na kolejnym wykładzie – Z jabłoni na murawę spada jabłko białe…
środa, 18 czerwca, godz. 18.00, gmach przy ul. W. Korfantego 34, Sala Kolumnowa

Zerknij tutaj rónież:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *