Kiedy staraliśmy się o postawienie uli na działce, musieliśmy zgodnie z regulaminem ROD złożyć podanie do zarządu ogrodu działkowego, a zarząd miał nam odpowiedzieć na walnym zebraniu. Tak też zrobiliśmy, ale zgody nie dostaliśmy z powodu braku miejsca. A z sali poleciały komentarze – no przecież mogłyby nas pogryźć. Nie wdawaliśmy się wtedy w dyskusję. Relatywnie dość często słyszę o tych pogryzieniach, które tak naprawdę świadczą o tym, jak ludzie mało wiedzą o pszczołach.
Mam wrażenie, że źródłem wiedzy o pszczołach w pewnym momencie stał się serial z lat 70-tych – Pszczółka Maja. I choć przygód jej nie pamiętam, to nie wydaje mi się, by główna bohaterka i jej towarzysz kogoś gryzły! Także w rzeczywistości pszczoły nie gryzą, one żądlą! Tak zwyczajnie i po prostu. Mają w odwłoku żądło służące im do obrony. Inna sprawa, to to, co poczucie zagrożenia może wywołać. Nie atakowana pszczoła nie żądli z jednego i bardzo ważnego powodu – to dla niej wyrok śmierci. Jak widać na zdjęciu poniżej żądło pszczoły (po prawej) na swoich krawędziach posiada haczyki, które utrudniają wyciągnięcie ze skóry na tyle, że żądło zostaje wyrwane z wnętrzności. Dla porównania obok jest zdjęcie żądła osy, która może żądlić wielokrotnie.
w Afryce żyją pszczoły, które gryzą…
Ale żeby nie było, to w Afryce żyją pszczoły, które gryzą, a w zasadzie szczypią żuwaczkami. I potrafią wypluwać piekącą ciecz. Mają za to szczątkowe żądła. Myślę jednak, że szanse na spotkanie z nimi są dość znikome.
A skoro doszłam do tego drugiego owada, to pora napisać coś o ich odróżnianiu. Bo często okazuje się, że ludziom mylą się te dwa gatunki. Poniżej na rysunku zobaczycie zestawienie pszczoły, trzmiela, osy i szerszenia (kliknięcie go spowoduje otworzenie jego większej wersji, co może ułatwić czytanie). Na pierwszy rzut oka widać, że są pasiaste, choć u każdego inna formę to przybiera. Kształty już zdecydowanie nie są podobne, a innych różnic jest też naprawdę wiele. Jeśli coś nam bzyczy obok nas, to czymś, po czym odróżnimy je od razu będzie niekoniecznie dźwięk, a kolor i “futerko”. Niby i pszczoła i osa są żółte, ale żółć osy jest ostra, ostrzegawcza, pszczoły zaś ciepła.
pszczoły są zdecydowanie włochate, w przeciwieństwie do os!
W magicznym serialu, o którym już pisałam, Maja ma bujną czuprynkę, nawet Gucio ma na czubku głowy sterczącą kępę. Tak i w rzeczywistości pszczoły są dość włochate 😉 Czuć tę miękkość, gdy się je dotknie w ulu. Dotykania pozostałej trójki owadów nie polecam, choć trzmiele wyglądają jeszcze bardziej miękko. Czymś, czego nie widać, to akurat, jad. Nie jest taki sam. Więc jeśli nie wiadomo, czy było się użądlonym kiedykolwiek przez pszczołę, to nie można zakładać, że jest się uczulonym, bo puchnie się po kontakcie z osą. I tak samo w drugą stronę.
Tak przy okazji, miejscowe zaczerwienienie, niewielki obrzęk i ból, które zwykle ustępuje w ciągu 1 doby, to nie uczulenie, a reakcja miejscowa. Z uczuleniem mamy do czynienia, gdy jest zaczerwienienie skóry, duży obrzęk, świąd skóry, pokrzywka, nudności, biegunka, ból brzucha, zawroty głowy, duszności, osłabienie, czasem, groźny dla życia, wstrząs anafilaktyczny. Przy uczuleniu warto sprawdzić, czy się nie jest alergikiem i przeprowadzić odczulenie.