Piątą ćwiartką określa się te części zwierzęcia, które po uboju nie stanowią żadnej ćwiartki tuszy. Bardzo mi się to określenie podoba. Zwłaszcza, że jemy podroby, na tyle, na ile zaopatrzenie lokalnych sklepów pozwala. Bez problemu można dostać wątróbkę, żołądki drobiowe, czy flaczki. Jednak jakoś wydaje mi się, że wiele osób ma problem z ich kupnem i przyrządzeniem. Łatwiej kupić udko kurczaka. I tu mi się przypomniał wpis, w którym pierwszy raz podawałam dzisiejszy przepis. Nie powiem, co powiedziała latorośl, to możecie przeczytać sami w poniższym linku, ale dziś kurczak, bez względu na część jest tym mięsem, które kupuję dość rzadko.
jeśli chcecie spróbować przygotować duszone żołądki drobiowe w sosie koperkowo-śmietanowym lub dowiedzieć się, co powiedziała latorośl kliknijcie śmiało w zdjęcie: