świetlika dachowego prawie o wymiarach wanny (zwłaszcza chodzi o głębokość) i pudła ozdób świątecznych zatopionych w brokacie. A wszystko to po to, by wyrwać obiecujących klientów.
Nie ma co ukrywać jestem wielbicielką wiórków kokosowych. W lodówce zazwyczaj mam paczkę na czarną godzinę, oraz pudełko smażonych w cukrze na specjalną okazję. Także normalne jest, że musiałam znaleźć im jakieś zastosowanie, prawda? Tym razem będzie przepis nie dość, że dla cierpliwych masochistów, to jeszcze potrzebne są skłonności pracoholicze, bo komu chciałoby się odwiedzać wszystkie hipermarkety w mieście szukając coś tak egzotycznego jak
mleko kokosowe – składniki
- 200/250 g wiórków kokosowych,
- 1,5-2 szkl. ciepłej wody,
- szczypta soli
Wiórki zalewamy 3/4 mocno ciepłej wody, solimy, miksujemy, odstawiamy na 15 min, odciskamy. Powtarzamy z resztą wody. Finito kaput.
A teraz nadamy sensu powyższemu działaniu 😉
kura w sosie kokosowym – składniki:
1/2 kg kury, kokos (może być z puszki lub wiórki kokosowe), 3 cebule, 3 ząbki czosnku, szczypta papryki bardzo ostrej, szczypta imbiru, glutaminian sodu (popularnie zwany wegetą;), sos sojowy, olej
kura w sosie kokosowym – przepis
Dla wielkich masochistów: ze świeżego kokosa możemy zrobić powyższe mleczko.
Mniejsi masochiści: możemy zrobić je z wiórków, i odpada nam mozolne otwieranie skorupy. można dodać trochę zwykłego mleka.
Dla niecierpliwych, ale dobrze zaopatrzonych: kupujemy mleczko w puszce i mamy wszystko gdzieś, ale nie mamy efektu wiórków włażących między zęby itd.
A teraz kroimy kurę w nie za duże kawałki i nacieramy glutaminianem, imbirem i posiekanym czosnkiem. Cebulę kroimy w krążki i zrumieniamy. Odstawiamy z ognia i dodajemy paprykę, stawiamy na ogień i dodajemy kurę, którą obsmażamy nie za długo. Dodajemy mleko kokosowe i przyprawy i dusimy do miękkości.
kura w sosie kokosowym – uwagi
1. ze świeżego kokosa mleczko robimy podobnie jak z wiórków
2. gdy robimy mleczko kokosowe z wiórków, odciśnięte wiórki można dodać do ryżu i mamy kokosowy odlot
3. konieczne są ostro-kwaśne dodatki. zapewniam!
janiolka, czwartek, 16 lutego 2006
Komentarze archiwalne:
dekostyr Czy rzeczywiście jeszcze ktoś korzysta z innej sztukaterii niż styropianowa? Przecież gips jest już od dawna nie stosowany
janiolka być może w zastosowaniu domowym styropianowy zwycięża. jednak tam, gdzie liczy się odtworzenie pojedynczych elementów zdobiących budynki z zewnątrz, stosowany jest gips, czy jakaś jego pochodna.