ten przepis zaliczam do osobistych sukcesów. latorośl po raz pierwszy odkąd pamiętam, jadła brokuły ze smakiem i stwierdziła: „chyba się nawet do nich przekonam”. taaadam!!! myślę, że to zasługa aromatu skórki cytrynowej i smażonej kiełbasy. spróbujcie koniecznie 🙂
cytrynowy brokuł ze smażoną kiełbasą
- 1 brokuł,
- 0,5 kg dobrej kiełbasy*,
- 1 duża cebula,
- 2 ząbki czosnku,
- sok z połowy cytryny,
- starta skórka z połowy cytryny,
- 1 szkl. bulionu,
- sól, pieprz
- olej do smażenia
podzielonego na różyczki brokuła ugotować na półtwardo (3-5 minut). osączyć. kiełbasę pokroić w 1 cm ukośne plastry. na rozgrzanym oleju zrumienić z obu stron kiełbasę ułożoną w jednej warstwie. usmażone kawałki odkładać na bok. cebulę pokroić w 0,5 cm plastry i lekko ją zrumienić na pozostałym po smażeniu kiełbasy tłuszczu. dodać pokrojony w plasterki czosnek i smażyć 1 minutę. wlać bulion, zagotować i łopatką odskrobać to co przywarło do dna. do sosu z powrotem włożyć odłożoną kiełbasę oraz brokuły. dodać startą skórkę i sok z cytryny. doprawić solą i pieprzem, zagotować. podawać z pieczywem lub frytkami.
* chodzi mi tu o taką kiełbasę, którą da się usmażyć, a nie ugotować, bo puści nagle wodę i się przyklei do patelni na amen