kiedy byłam ostatnio u rodziców w dniu wyjazdu pojawił się nagle wujek z koszem gołąbków. Bynajmniej nie o zawinięty w kapustę farsz tu chodzi, a o grzyby. Są bardzo kruche, więc wiezienie ich przez pół Polski nie wchodziło w grę, udusiłam je na odrobinie masła, a po przyjeździe odświeżyłam stary przepis na paprykarz z grzybów. Zdecydowanie polecam!
po przepis kliknijcie w zdjęcie:
Z racji dużej zawartości ziemniaków w tym daniu, to dołączam je do corocznej akcji Mopsa w kuchnia: