wystarczy porwać się na zmywanie naczyń i… kichnąć. wykonać skłon do pasa nad zlewem i trafić czołem w całkiem niską (bo raptem z 15 cm) wylewkę. na szczęście efektem jedynie jest guz wielkości śliwki i centymetrowe rozcięcie skóry. bezcenna mina dziecka przy pytaniu – co ci się stało tato?
piekarnik po dobie odłączenia od prądu ożył ku radości całej rodziny. a znokautowany przez katar (i nie tylko) mąż postanowił zażyć większą ilość czosnku wykorzystując czym prędzej jego sprawność.
zapiekanka włosko-francuska
1 kg ziemniaków, 2 serki topione, 0,5 szkl. mleka, 1 jajko, około główki czosnku, suszone pomidory, sól, pieprz, tłuszcz do wysmarowania naczynia
surowe ziemniaki pokroić w cienkie plastry (2 mm max.). układać w wysmarowanym tłuszczem naczyniu warstwami, każdą z nich przyprawiając solą i pieprzem i posypując drobno posiekanymi pomidorami i czosnkiem. w połowie warstw ziemniaczanych położyć pokrojony w plastry topiony ser (krojenie ułatwia wcześniejsze umieszczenie go z zamrażarce). z wierzchu polać mlekiem wymieszanym z rozbełtanym jajkiem i posypać grubo mielonym pieprzem. piec 1,5 godz. w 180 st. C
w oryginale zapiekanka francuska nie zawiera suszonych pomidorów, aczkolwiek też jest świetna w smaku.