lekka zupa z botwinki

z dzieciństwa pamiętam, że największą frajdą było wypychanie krążków z pokrojonego w plastry buraczka oraz to, że zazwyczaj pływała w niej meszka. dziś stwierdziłam, że lata już nie te, bo język krążków nie wypchał, a meszki w ogóle nie było. a mąż się prawie obraził, że zjadłam ostatnią miseczkę zupy. bo on marzył o niej na spacerze!!! 😉

botwina, boćwina, regionalne, zupa, lekka, 

botwinka

  • pęczek botwinki z buraczkami, 
  • mała cebula, 
  • bulion, 
  • trochę koncentratu z buraków*,
  • trochę śmietany

cebulkę drobniutko siekamy i podsmażamy. do niej wrzucamy pokrojone w plastry buraczki i dusimy pod przykryciem. w tym czasie podgrzewamy bulion, albo robimy go z wody i kostki rosołowej, gdy będzie gorący zalewamy nim buraczki i cebulkę. pozwalamy im się gotować razem ok. 5 min. teraz kroimy botwinkę i dorzucamy do reszty. gdy wszystko jest miękkie wlewamy trochę koncentratu z buraków, po to by zupa złapała odpowiedni kolor i kwaśność. teraz można wszystko przyprawić cukrem i pieprzem, można też zrobić zasmażkę, jak ktoś lubi. śmietanę można po zahartowaniu wlać do zupy lub indywidualnie dodawać sobie na talerzu.


* można nie dodawać koncentratu. niemniej, gdy kolor będzie bury. warto go dodać lub sok z cytryny, czy odrobinę octu.

janiolka, sobota, 04 czerwca 2005

komentarze archiwalne:

U nas będzie dzisiaj debiut botwiny w sałatce do ziemniaków. Jestem jej bardzo ciekawa 🙂 | napisał: Gość: Chabrowa, *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl 2018/05/16 11:08:13

Zerknij tutaj rónież:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *