legenda kulinarna mówi, że autorem tego klasyka kuchni amerykańskiej jest prezydent Thomas Jefferson. a że lubię takie legendy, to miałam dobry pretekst do małego eksperymentu. ostatecznie były dwa podejścia. za pierwszym razem użyłam, jak nakazywał przepis cheddara, jednak trafiłam na jakiś totalnie bez smaku, więc i sam makaron go nie zyskał. ciężko było mi uwierzyć, że coś takiego weszłoby do jakiegokolwiek kanonu, więc nastąpiło drugie podejście. oprócz zmiany sera, również zmieniła się sama forma – i makaron wystąpił jako zapiekanka z lekko chrupiącym wierzchem.
makaron z serem
- 6 łyżek masła + do nasmarowania naczynia do pieczenia,
- 1 szklanka pokruszonego dwudniowego chleba,
- 60 dkg ostrego sera (np. cheddar lub cheddar + mozarella),
- 50 dkg makaronu kolanek (ewentualnie mocno zwiniętych muszelek),
- 3 i 1/4 szklanki mleka,
- 3 łyżki mąki,
- 1,5 łyżeczki musztardy,
- 1 łyżeczka soli,
- 0,5 łyżeczki mielonego czarnego pieprzu
roztopić 3 łyżki masła i wymieszać z pokruszonym chlebem. ostawić do przestudzenia. ser zetrzeć na dużych oczkach tarki. 1 startą garść wymieszać z chlebem. ugotować makaron. podgrzać mleko. w rondelku roztopić pozostałe 3 łyżki masła, dodać mąkę i lekko zrumienić. ciągle mieszając powoli wlewać ciepłe mleko. po wymieszaniu całości gotować jeszcze ok. 3 minut. po zdjęciu z ognia przyprawić musztardą, solą i pieprzem. dodać pozostały ser i mieszać, aż się rozpuści. sos serowy wlać do makaronu, wymieszać i przełożyć do natłuszczonego naczynia do zapiekania. posypać pokruszonym chlebem. wstawić do piekarnika na 30 minut, aż się wierzch zrumieni, w 175 st.C.
*macaroni and cheese