niepopularne generalnie wśród dzieci. nasze oczywiście się z tego kręgu nie wyłamuje. stwierdziła, że woli zjeść już brokuła (!) niż wątróbkę. liczę, że w przyszłości znajdzie i polubi ten smak, więc nie naciskam. co polecam rodzicom wszystkich jednostek obwieszczających „tego nie lubię/nie zjem”.
dawno temu u Grumków znalazłam przepis z książki Belizeans Favourtie Foods Erleen Godfrey i było to bardzo ciekawe połączenie smaków. choć do celów reklamowo-dokumentacyjnych przydałaby się bardziej wymyślna kompozycja z boczku na powierzchni 😉
wątróbka zapiekana pod bułką tartą
- 45 dag wątróbki,
- sok z limonki,
- 1 łyżeczka soli,
- 1/4 łyżeczki czarnego pieprzu,
- 1/4 łyżeczki tymianku,
- 1 kostka rosołowa rozpuszczona w pół szklanki wody lub pół szklanki wody wymieszanej z kilkoma łyżkami koncentratu pomidorowego,
- 1 łyżka sosu worcester,
- 1 szklanka przyprawionej tartej bułki (solą, pieprzem, papryką do smaku),
- 3 wąskie plastry boczku (można więcej)
wątróbkę oblać sokiem limonki. przyprawić solą, pieprzem, tymiankiem oraz sosem worcester. bułkę tartą wymieszać z wybranym płynem. wątróbkę ułożyć w naczyniu żaroodpornym. na jej powierzchnię wyłożyć przygotowaną bułkę tartą. przykryć plastrami boczku. piec 45 minut w temperaturze 180 st.C.